012 Uszy na podusi...kaprysy 28.04.2010, Bajki i groteski moje
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Uszy na podusi
28.04.2010
Twoje uszy na podusi coś przywiędły - powiem ci,
zapisałam dzisiaj myśli, i zrobiłam nowy spis.
Chcę mieć różę na balkonie, perfumerie we flakonie,
ładnych ciuszków ponad stan,
a ty co? Chcesz iść spać?
Słuchaj dalej, koduj w myślach, załap migiem co to jest,
przecież sprawy ruszam ważne, bądź tak miły, miej ten gest.
Mercedesa by się zdało, nie ukrywam z nową kartą,
może jeszcze drugi wóz,
a ty kto? A ty król?
Dalej słuchaj, to nie koniec, chcę zobaczyć choćby Rzym,
moje serce ogniem płonie, gdy oglądam o nim film.
Już mam dosyć tych okolic, starych ziomków i chromoli,
nową chatę kup mi dziś,
a ty co? Chyba kpisz?
Możesz dźwigać dwa etaty, tamte raty są do spłaty,
wszystko liczysz tak na styk,
a ty co? Tylko drwisz?
Już mi siły zaraz braknie, no poczekaj, to odsapnę,
nie bądź taki chytry lis,
a ty co? Znowu śpisz…
[ Pobierz całość w formacie PDF ]