1., FF Plotkary - NY GossipGirl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Cooo? Prywatna szkoła? Mamooo, czy Ty zwariowałaś!? - Głos Ashley rozległ
się po mieszkaniu.
- Mam chodzić do tego całego Constance Billard, razem z tymi snobkami, w
najdroższych ciuchach jeżdżących Lexusami z diamentami w tapicerce?! Nie ma
mowy. Chce zostać w mojej szkole. - Eva spojrzała na córkę z rezygnacją. Ashley
była uparta. Tę cechę odziedziczyła po ojcu.
- Skarbie, nowa szkoła da Ci nowe doświadczenia, nowych przyjaciół. Mają bardzo
wysoki poziom nauczania i odnoszącą sukcesy drużynę siatkarską! To w sam raz
dla Ciebie.
- Nie obchodzi mnie to. Tu jest mi dobrze.
- Z Emily poszło łatwiej... - Szepnęła Eva.
- Nie dziwię się! W końcu Emily kocha tych snobów i chciałaby być jedną z nich.
Dla niej to nagroda. Będzie mogła się płaszczyć przed tą swoją Sydney! - Dźwięk
zamykanych drzwi odwrócił uwagę Ashley.
- Wiesz siostrzyczko, myślałam, że masz o mnie lepsze zdanie... - Emily rzuciła
swoją sportową torbę na podłogę. - Nie interesują mnie Ci próżni ludzie.
- To, dlaczego czytasz plotki o nich na twitterze? Oglądasz ich zdjęcia, a gdy
pojawia się hasło ''impreza'' biegniesz do sklepu? I tak nigdy nikt nas nie zaprasza.
Wydajesz całe kieszonkowe, ale i tak Cię nie wpuszczają, chociaż nie wiem jak
fantastycznie wyglądasz. Nie warto nawet próbować... - Ashley odwróciła głowę.
Jeśli mama ma po swojej stronie Emily, jej upór jest bezcelowy. - Będziemy
wyrzutkami juz od samego początku.
- I tu Cię zdziwię Ashley. Pani Dyrektor obiecała, że przez pierwszy tydzień
będzie ''opiekować się'' Wami Dennis Chic - jedna ze ''snobek'', która zapewni
Tobie i twojej siostrze udział w imprezach, oprowadzenie po szkole i zapoznanie z
nauczycielami i uczniami.
- Dennis Chic!? Najlepsza przyjaciółka Sydney Vanity... To będzie fantastyczny
rok szkolny - Emily krzyczała z podekscytowania.
''Nie wierzę, że jesteśmy bliźniaczkami...'' Pomyślała Ashley. Złapała swoja
komórkę i wyszła z domu. Jak najdalej od tego chaosu...
***
''Przygotowania do WWI (Wielkiej Wakacyjnej Imprezy) u
S
trwają. Temat przewodni: Błyszczeć
jak gwiazda. Wszelkiego rodzaju cekinów i brokatów nie dostaniesz już na Manhattanie. Więc
albo sprowadzasz ciuchy z Paryża, albo wędruj na Brooklyn:)
PS. Czy
I
nadal jest wolny???
GG.''
***
Sydney spojrzała na swoje odbicie w lustrze. Srebrny, cekinowy top na
ramiączkach Cloe był jedynym błyszczącym akcentem w jej stroju. Czarne rajstopy
i szare, ozdobione koronką botki Christiana Loubiutini idealnie pasowały do jej
stylu. Grunt to nie przesadzać. Ale nie wszyscy o tym wiedzą...
***
- Halo?
- Hej, tu Dennis. Czy rozmawiam może z Emily lub Ashley?
- Mówi Emily. O co chodzi?
- W sobotę jest wielka impreza wakacyjna, u mojej kumpeli Sydney. Na pewno o
niej słyszałaś...
- Jasne.
- Ponieważ mam Was wprowadzić w życie towarzyskie CB, a nie ma lepszego
sposobu, niż impreza, zapraszam Ciebie i Ash w imieniu S. Co Ty na to?
- Fantastycznie. Na pewno będziemy!
- Ok. To do zobaczenia na imprezie.
- Część.
(KONIEC ROZMOWY)
- Assssssshhhhhhhhhh!!!!! Nie uwierzysz!!!!
***
- Sydney, twój strój na imprezę jest fantastyczny! Niesamowity! Prosty, ale ma tyle
wdzięku...
- Nie podlizuj się Lizz - powiedziała Cameron. - Teraz ja muszę znaleźć coś
niesamowitego...
- To, od czego zaczynamy? Sukienki? - Zapytała Hilary. - Nie... - Szepnęła
Cameron. - OD... BUTÓW! - Dziewczyny wjechały na drugie piętro galerii
handlowej i weszły do sklepu. Jimmy Choo, Prada... JEST! Christian Louboutin!
Błyszcząca skóra, delikatne materiały... - Dlaczego zawsze ubieramy się w to, co
mówi nam GG? - Zapytała Dennis. - Nikt nam nie mówi, w co mamy się ubierać,
D. Same wyznaczamy trendy. - Powiedziała Sydney.
***
W innej części galerii, Ashley przymierzała sukienki. - Ash, jesteś taka ładna, a w
ogóle tego nie podkreślasz... Jesteś podobna do S. - O nie, tylko nie to - szepnęła
Ashley. - To, czego szukamy? - Zapytała, Emily. '' Czegoś, co można kupić w pięć
minut, nie wydając fortuny". Emily złapała z wieszaka cekinowe rękawiczki. -
Może postawimy na świecące dodatki??? - Pół godziny później, strój Ashley był
gotowy. Prosty, ale odpowiedni do okazji, Zapowiadał sie cudowny wieczór...
'' S, C, D, L i H
oglądają Louboutony w sklepie. Dobry wybór dziewczyny!!! Ale czy
S
wie, że na
jej imprezę wybierają się nieproszeni goście? Może być ubaw! Bądźcie czujni.
GG.''
[ Pobierz całość w formacie PDF ]