01-Nasza klasa, J. Kaczmarski - teksty i akordy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Nasza klasa
słowa i muzyka: Jacek Kaczmarski 1983/87
Co się stało z naszą klasą? Pyta Adam w Tel-Avivie
d A
Ciężko sprostać takim czasom, ciężko w ogóle żyć uczciwie
d A
Co się stało z naszą klasą? Wojtek w Szwecji w porno-klubie
F C
Pisze: dobrze mi tu płacą za to, co i tak wszak lubię
d A
Za to, co i tak wszak lubię
d B A d
Kaśka z Piotrkiem są w Kanadzie, bo tam mają perspektywy
d A
Staszek w Stanach sobie radzi, Paweł do Paryża przywykł
d A
Gośka z Przemkiem ledwie przędą - w maju będzie trzeci bachor
F C
Próżno skarżą się urzędom, że też chcieliby na zachód
d A
Że też chcieliby na zachód
d B A d
Za to Magda jest w Madrycie i wychodzi za Hiszpana
d A
Maciek w grudniu stracił życie, gdy chodzili po mieszkaniach
d A
Janusz, ten co zawiść budził, że go każda fala niesie
F C
Jest chirurgiem - leczy ludzi, ale brat mu się powiesił
d A
Ale brat mu się powiesił
d B A d
Marek siedzi za odmowę, bo nie strzelał do Michała
d A
A ja piszę ich historię - i to już jest klasa cała
d A
Jeszcze Filip - fizyk w Moskwie, dziś nagrody różne zbiera
F C
Jeździ kiedy chce do Polski, był przyjęty przez premiera
d A
Był przyjęty przez premiera
d B A d
Odnalazłem klasę całą na wygnaniu, w kraju, w grobie
d A
Ale coś się pozmieniało: każdy sobie żywot skrobie
d A
Odnalazłem całą klasę wyrośniętą i dojrzałą
F C
Rozdrapałem młodość naszą, lecz za bardzo nie bolało
d A
Lecz za bardzo nie bolało
d B A d
Już nie chłopcy, lecz mężczyźni. Już kobiety, nie dziewczyny
d A
Młodość szybko się zabliźni, nie ma w tym niczyjej winy
d A
Wszyscy są odpowiedzialni, wszyscy mają w życiu cele
F C
Wszyscy w miarę są normalni, ale przecież to niewiele
d A
Ale przecież to niewiele
d B A d
Nie wiem sam, co mi się marzy, jaka z gwiazd nade mną świeci
d A
Gdy wśród tych nieobcych twarzy szukam ciągle twarzy dzieci
d A
Czemu wciąż przez ramię zerkam, choć nie woła nikt: Kolego!
F C
Że ktoś ze mną zagra w berka, lub przynajmniej w chowanego
d A
Lub przynajmniej w chowanego
d B A d
Własne pędy, własne liście zapuszczamy każdy sobie
d A
I korzenie oczywiście na wygnaniu, w kraju, w grobie
d A
W dół, na boki, wzwyż, ku słońcu, na stracenie, w prawo, w lewo
F C
Kto pamięta, że to w końcu jedno i to samo drzewo...
d A (d B A d)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]