1.3-Zuch kocha Boga i Polskę, V3
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Chciałabym opowiedzieć Wam o pewnym chłopcu. Nazywał się Wojtek. Był już zuchem, znał Prawo Zucha, miał jednak bardzo duże problemy. Bardzo chciał wyrazić jakoś swoją wielką miłość do Polski – swojej ojczyzny i bardzo chciał wiedzieć, co robi Pan bóg przez cały dzień. Wiedział, że pierwszy punkt Prawa Zucha mówi o miłości do Boga i Polski, ale chciał wiedzieć, jak ma kochać. Wojtek zupełnie nie wiedział do kogo może się zwrócić.
Większość kolegów Wojtka spędzała czas na głupich według niego zabawach, np. chodzili do ruin domu i tam rzucali bez celu kamieniami. Wojtek nie lubił takich zabaw. Wolał pójść sobie na Warszawską Starówkę i podziwiać jej piękno, bawiąc się z jeszcze jednym chłopcem np. w żołnierzy. Jego koledzy, ci którzy rzucali kamieniami, czasem bardzo mu dokuczali brzydko go przezywając. Wojtek nie wiedział jak reagować na ich zaczepki, ponieważ sam nie używał takich wyrazów. Chłopiec bardzo lubił się uczyć, poznawać historię i geografię Polski. Rodzice zawsze mu mówili, że jak będzie się uczył to wyrośnie na prawdziwego Polaka. Nadchodziły Święta Bożego Narodzenia. Wszystkie dzieci przejmowały się prezentami. Jedni marzyli o komputerze, inni o super-ludku. Wojtek też lubił prezenty. Marzył o Biblii. Miał nadzieję, że odnajdzie tam odpowiedzi na swoje pytania. Rodzina Wojtka była bardzo biedna. Mama postarała się, aby stół wigilijny wyglądał jak najuroczyściej. Wojtek bardzo się cieszył, chciał, aby w domu była tradycyjna Wigilia. Uważał, że tradycje są po to, aby je podtrzymywać. Po kolacji przyszła pora na prezenty. Wojtek niestety nie dostał swojego wymarzonego prezentu. Rodzicom nie wystarczyło prezenty. Udał, że nic się nie stało; w głębi serca był jednak smutny, więc postanowił napisać list do Boga. Podziękował mu za rodziców, za zdrowie, miłość i świąteczny nastrój. Poprosił, aby wszyscy jego koledzy docenili to, że są Polakami i żeby odnaleźli w Bogu przyjaciela, tak jak on odnalazł. Zapytał również:
- Panie Boże, co robisz przez cały dzień? – oraz – Jak mogę służyć ojczyźnie?.
Postanowił również, że pójdzie na Pasterkę. Długo i wytrwale czekał. Zasnął dopiero o 22:30. Zasnął snem kamiennym i przyśnił mu się aniołek, który powiedział:
- Wojtku, bardzo dobrze służysz Polsce, szanując ją, będąc dumnym ze swojej narodowości, ucząc się dla niej, szanując jej piękno i znając historię.
Powiedział mu też, że Bóg ma bardzo dużo roboty. Jeden, jedyny Bóg musi się znaleźć w sercu każdego człowieka wnosząc tam miłość, pokój, pomagając mu. Gdy Wojtek obudził się rano poczuł, że wszystko już wie, że zna odpowiedzi na swoje pytania. Niedługo potem okazało się, że wielu kolegów Wojtka zmieniło swoją postawę w stosunku do niego i do Polski. Znaleźli w swoich serduszkach Boga. Wojtek poczuł jeszcze większą miłość do Pana Boga. Wiedział, że wszystkie jego prośby zostały wysłuchane.
Urszula Piller
Przedruk z „Zuchmistrz-yni” nr 110-111
[ Pobierz całość w formacie PDF ]